Powrót

Czy można kąpać się w Wiśle?

08
06/16

Jeszcze do niedawna, gdybyście zadali to pytanie pierwszemu napotkanemu Warszawiakowi, z pewnością popukałby się w czoło. Jak jest dzisiaj?

Zanim odpowiemy na to pytanie, warto na chwilę wrócić do przeszłości. Pierwsze wzmianki o popularności warszawskich plaż pochodzą z dwudziestolecia międzywojennego. Jednak prawdziwy boom nastąpił w czasach powojennych. To właśnie wtedy warszawskie życie tętniło nad Wisłą. Plażowiczki w modnych kostiumach w stylu retro, wiklinowe kosze, panowie grający w siatkówkę i łódki kołyszące się na rzece. Plaże pękały w szwach.


Największą popularnością cieszyły się plaże zlokalizowane po praskiej stronie Wisły. Ciągnęły się od mostu Poniatowskiego w stronę dzisiejszego Wału Miedzeszyńskiego. Dlaczego plaże po stronie Pragi cieszyły się większą popularnością? Z pewnością z uwagi na słońce i ciepło, którym można było dłużej cieszyć się właśnie na praskim brzegu.

Sytuacja zmieniła się od końca lat sześćdziesiątych, kiedy stan czystości Wisły stopniowo się pogarszał. Odpowiadały za to m.in. zakłady przemysłowe, które wylewały do rzeki nieczystości. Przez długi czas Warszawa odwróciła się do Wisły plecami i w żaden sposób nie zachęcała mieszkańców miasta i turystów do przybywania nad rzekę.
Z pomocą przyszła Unia Europejska, która w 2000 roku uchwaliła wyjątkowo rygorystyczną dyrektywę dotyczącą czystości rzek, która miała zdecydowany wpływ na poprawę jakości wody. Miasto postawiło na rozwój nadwiślańskiej infrastruktury, reklamę i program rozwoju.


Aktualnie Sanepid oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska stale monitorują stan Wisły i donoszą, że z roku na rok rzeka jest coraz czystsza. W związku z tym miasto planuje otwarcie kąpielisk.
W ramach programu Dzielnica Wisła 2014-2020 do 2020 roku na Wiśle zostaną uruchomione dwa pływające baseny. Wstępnie jeden na wysokości Portu Praskiego i drugi, przy Cyplu Czerniakowskim.


Jako praski hotel gorąco zachęcamy do odwiedzania Wisły. Wizyta nad rzeką stała się punktem obowiązkowym każdej turystycznej wizyty w Warszawie. Jest gdzie zjeść, jest gdzie posłuchać muzyki, jest gdzie wypić drinka z widokiem na zachód słońca. Już wkrótce będzie gdzie popływać :).